Choć organy ścigania na razie tego nie potwierdzają, mówią o innej czynności seksualnej, matka oskarża 64-letniego Eugeniusza P. o gwałt na jej 10-letniej córce.
Powracamy do sprawy zatrzymanego mężczyzny w mieszkaniu przy ul. Matejki, podejrzanego o pedofilię (dowiedz się więcej: zobacz). Dziś w nocy, tylko stanowcza postawa policjantów zapobiegła linczowi na 64-letnim Eugeniuszu P. Na miejscu zdarzenia nikt nie komentował tego, co się stało i co dziać się będzie z zatrzymanym. Teraz udało nam się porozmawiać z matką dziewczynki.
Jak opowiada pani Renata, mieszkanka budynku przy ul. Matejki, jej córka siedziała na klatce. Eugeniusz P. miał wyjść z komórki, zasłonić dziewczynce oczy i zabrać ją do swojego mieszkania. Tam doprowadził dziecko do stanu bezbronności i jak mówi matka, 10-letnia Małgosia miała zostać zgwałcona. Dziecko do domu trafiło po tym, jak 64-latek zwolnił je po seksualnym wykorzystaniu. Matka porozmawiała z córką i wtedy dowiedziała, co się stało. Eugeniusz P. miał grozić śmiercią dziecku i jego rodzinie, jeśli komukolwiek powie, co się stało. Ponieważ dziewczynka była zakrwawiona, wezwano pogotowie, które odwiozło ją do Szpitala Regionalnego w Kołobrzegu. Po tym na miejscu pojawiła się policja, której nie udało się nakłonić mężczyzny do poddania. Wezwano strażaków i wyważono drzwi.
Z naszych informacji wynika, że na razie prowadzone jest postępowanie w kierunku innej czynności seksualnej wobec nieletniego. Eugeniusz P. znany jest okolicznym mieszkańcom, ale również policji.
UWAGA!
Komentarze są prywatnymi opiniami Czytelników, za które redakcja nie ponosi odpowiedzialności. Publikowanie jest jednoznaczne z akceptacją regulaminu. Jeśli jakikolwiek komentarz narusza obowiązujące prawo lub zasady współżycia społecznego, prosimy o kontakt poczta@miastokolobrzeg.pl. Komentarze niezwiązane z artykułem, naruszające regulamin lub zawierające uwagi do redakcji, będą usuwane.
Komentarze zostaną opublikowane po akceptacji przez moderatora.