Janusz Gromek w imieniu Urzędu Miasta i Tomasz Bobin w imieniu Urzędu Morskiego w Słupsku podpisali umowę dzierżawy mola przez miasto Kołobrzeg.
W 1962 roku podpisano pozwolenie na budowę ośrodka "Bałtyk" wraz z molo. Inwestycja należała do jedynie wówczas słusznych związków zawodowych. Gdy w wolnej już Polsce wyrównywano straty "Solidarności", związek otrzymał kołobrzeskie sanatorium, ale bez mola. Jak mówił dziś dyrektor Urzędu Morskiego Tomasz Bobin, na przełomie stuleci, molo znalazło się na stanie Miejskiego Ośrodka Sportu i Rekreacji, a prawa do niego potwierdził prezydent Kołobrzegu, ale nikt nie potrafił powiedzieć, skąd w książce inwentarzowej i na jakich zasadach znalazło się molo warte ok. 3 milionów złotych.
Dziś wreszcie miastu udało się molo przejąć od Skarbu Państwa. Swojego zadowolenia nie kryje prezydent Janusz Gromek, który ten ważny dla miasta i dla turystów szczególnie obiekt chce wyremontować, a żeby wyłożyć na to publiczne pieniądze, musi mieć tytuł prawny do mola. Od jutra taki tytuł już będzie, na najbliższe 30 lat. Nie pozostaje nic innego, jak czekać na remont.
UWAGA!
Komentarze są prywatnymi opiniami Czytelników, za które redakcja nie ponosi odpowiedzialności. Publikowanie jest jednoznaczne z akceptacją regulaminu. Jeśli jakikolwiek komentarz narusza obowiązujące prawo lub zasady współżycia społecznego, prosimy o kontakt poczta@miastokolobrzeg.pl. Komentarze niezwiązane z artykułem, naruszające regulamin lub zawierające uwagi do redakcji, będą usuwane.
Komentarze zostaną opublikowane po akceptacji przez moderatora.