Sobotnia wichura uszkodziła pasiekę w Skoczowie koło Wrzosowa. W niedzielę ule próbowano podnieść. Wściekłe pszczoły zaczęły atakować ludzi... i strażaków.
Sobotnie wiatry uszkodziły drzewa i gospodarstwa nie tylko w Gąskowie. Poważne zniszczenia miały miejsce również we Wrzosowie i Skoczowie. W okolicy jeszcze w niedzielę nie było prądu. Ale to nie brak prądu zdenerwował pszczoły z pasieki w Skoczowie.
Właściciel pasieki zgłosił straży pożarnej, że pszczoły atakują ludzi. Ale nie zaczekał na przyjazd strażaków, tylko razem z innym mężczyzną przystąpił do porządkowania uli. Jeden z mężczyzn założył plandekę i zaczął podnosić ul. Wściekłe pszczoły wleciały pod materiał i boleśnie go pożądliły. Na miejsce zostało wezwane pogotowie ratunkowe oraz strażacy. Przybyli ochotnicy z Wrzosowa i Dygowa oraz strażacy z Kołobrzegu. Pszczoły się ich jednak nie przestraszyły. Zaczęły żądlić mieszkańców. Nie oszczędziły również strażaków i samego dowódcy akcji. Cięły jak oszalałe. Strażacy zadecydowali o podjęciu radykalnych kroków, gdyż cała miejscowość była sparaliżowana. Ule zostały ustawione, a pszczoły zneutralizowane. Zaatakowany przez pszczoły mężczyzna został przewieziony do Szpitala Regionalnego w Kołobrzegu.
UWAGA!
Komentarze są prywatnymi opiniami Czytelników, za które redakcja nie ponosi odpowiedzialności. Publikowanie jest jednoznaczne z akceptacją regulaminu. Jeśli jakikolwiek komentarz narusza obowiązujące prawo lub zasady współżycia społecznego, prosimy o kontakt poczta@miastokolobrzeg.pl. Komentarze niezwiązane z artykułem, naruszające regulamin lub zawierające uwagi do redakcji, będą usuwane.
Komentarze zostaną opublikowane po akceptacji przez moderatora.