Overcast Clouds

19°C

Kołobrzeg

1 lipca 2024    |    Imieniny: Halina, Marian, Klarysa
1 lipca 2024    
    Imieniny: Halina, Marian, Klarysa

Redakcja: tel. 500-166-222 poczta@miastokolobrzeg.pl

Portal Miasto Kołobrzeg FBPortal Miasto Kołobrzeg na YT

Regionalny Portal Informacyjny Miasta Kołobrzeg i okolic

reklama

reklama

Szlakiem trzech mostów

Powiat kołobrzeski to naprawdę przepiękny obszar, fantastycznie wyrzeźbiony przez ustępujący jakieś 10 tysięcy lat temu lodowiec. Świetne wizytówki tej polodowcowej krainy znajdziemy m.in. w gminie Dygowo i gminie Gościno. Prowadził nas Piotr Rybczyński, szef GRH Kołobrzeg, ale akurat tym razem przebieg wycieczki miałem okazję notować ja. Podczas majówkowych wyjazdów wybraliśmy nieco inne rozwiązanie. Przetransportowaliśmy rowery do Ząbrowa, gdzie mieliśmy małą bazę wypadową i stąd wyjeżdżaliśmy w teren. Czasami pokonywanie dodatkowych 10 kilometrów w jedną stronę, aby wyjechać z Kołobrzegu, zwłaszcza, gdy planuje się kilka wypadów, mija się z celem. I dlatego polecamy założenie obozu wyprawowego z wykorzystaniem namiotu, hamaka czy innych rozwiązań noclegowych. W okresie majówki miało to zaletę: gdy w Kołobrzegu było jakieś 10-12 stopni, my mieliśmy 20...

Plan był taki: wyprawa szlakiem trzech mostów. Ostatecznie osiągnęliśmy dwa mosty: w Ząbrowie i Bardach, ale do Kłopotowa nie zdążyliśmy dojechać, gdyż zaczęła zbierać się komórka burzowa, której oczywiście nie było na żadnej mapie, a my z tej okazji nasz obóz zabezpieczyliśmy tak średnio... Jak pokazały ostatnie dni, mapy pogodowe, zwłaszcza te bezpłatne, tak sobie nadążają za gwałtownymi zjawiskami i zmianami w pogodzie. Mieliśmy okazję sprawdzić to na własnej skórze.

Wyjechaliśmy z Ząbrowa. Oficjalny start to wilki przy firmie "Troton", choć nieco wcześniej znajduje się mały wiejski sklepik, który polecamy. Można się tam zaopatrzyć nawet w dni wolne. Następnie jest brawurowy zjazd w kierunku Parsęty na most, a potem równie brawurowy podjazd na kierunek Pustary. Przy pętli autobusowej skręcamy w prawo. Tam lepiej widać przypałacowy staw i park, a także pustarski pałac. Następnie jedziemy drogą wiatrakową, oszczędzając sobie drogi do Dębogardu, kierując się na Świelubie. Sam wjazd do tej miejscowości robi wrażenie, zwłaszcza prowadząca tam alejka lipowa. Widać próby osuszania terenu, na którym zalegała woda, choć z różnym skutkiem. A potem wjeżdżamy na teren dawnej średniowiecznej wsi o pradawnym rodowodzie. Na podwórkach w piasku grzebią kury, przy płotach biegają psy. W centralnej części wsi wznosi się bryła małego gotyckiego kościoła, częściowo otynkowana. Obrośnięta jakąś rośliną (wybaczcie, nie wiem co to jest) wieża kościelna, wydaje z siebie dźwięki. To setki pszczół uwijają się na niej, aby zebrać nektar ze znajdujących się tam kwiatów. Robi to wrażenie. Sama wieś pojawia się w źródłach w połowie XII wieku, ale kościół jest młodszy i datuje się go na XV/XVI wiek, choć informację o istnieniu świątyni w Świelubiu mamy już w 1278 roku. Warto zwrócić uwagę, że wieża wykonana jest z kamienia i cegły. Tego kamienia w okolicy jest bardzo dużo. Cały obszar od Charzyna do Ząbrowa wręcz jest nimi okraszony jakby wielkimi skwarkami. To pozostałość topniejącego lodowca.

Ze Świelubia wyjeżdżamy na kierunek Bardy, ale na skrzyżowaniu kierujemy się w prawo, na południe, w kierunku Parsęty. W ten sposób osiągamy drugi most, nazywany mostem w Bardach. Tu również leniwie rozlewa się Parsętą, tu mamy niedaleko ślady wczesnośredniowiecznej osady. My jednak zaciekawieni, odbijamy w lewo, w las, bo zauważamy biegnący tamtędy szlak czerwony. Wjeżdżamy w głąb lasu, licząc, że dojedziemy nad rzekę. Nic z tego, górki, las, las - górki. Nie planowaliśmy jakiejś skomplikowanej wyprawy, dlatego nie wzięliśmy mapy. Tyle, że w lesie nawigacja satelitarna jest fajnym gadżetem, tylko najczęściej nie działa. I tak było w tym przypadku, więc, ponieważ nie było sensu zawracać, jechaliśmy dalej przed siebie. W pewnym momencie zajechaliśmy na skraj lasu, na południe mając Piotrowice. Postanowiliśmy pojechać w kierunku północnym. Bardzo ciekawy teren, nawet w suche majowe dni, nadal był podmokły. Gdy przejeżdżaliśmy, nieopodal z hukiem padło drzewo. To skutek przesiąkniętego wodą z wylewającej rzeki gruntu. Pod koniec szlaku rowery prowadziliśmy. Komary gryzły niemiłosiernie, bo weszliśmy na teren ich żerowiska. Okazało się, że zjeżdżając w dół osiągnęliśmy wysokość Pyszki i znajdującego się tu kiedyś dawnego mostu na Parsęcie, łączącego Piotrowice z Pyszką. Obecnie, zachowały się przyczółki mostowe i prowadząca droga, co ciekawe, od strony Piotrowic wyłożona kamieniami.

Następnie udaliśmy się na południe. Na niebie widać było już front burzowy. Podjechaliśmy pod wysokie wzniesienie morenowe, a następnie udaliśmy się do Piotrowic. Plan był taki, żeby stamtąd udać się do Kłopotowa. Okazało się jednak, że front nie zamierza rezygnować i czeka nas burza. Zaczęło się błyskać. Ponieważ mieliśmy na uwadze nasz obóz, postanowiliśmy most w Kłopotowie odłożyć na "później" i wracać do Ząbrowa. Jechaliśmy przez Włościbórz. Następnie, skierowaliśmy się na most w Bardach. Jadąc w tym kierunku mijaliśmy przepiękną aleję dębową. Potem wracaliśmy po naszym śladzie, ale przed Świelubiem zastała nas ulewa. Na szczęście, obóz zabezpieczyli nam dobrzy ludzie, a my przeczekaliśmy oberwanie chmury na przystanku autobusowym przy skrzyżowaniu drogi Bardy-Świelubie. Wracając, jechaliśmy parującymi drogami. Taka to była majówka...

Cała trasa z Ząbrowa do dawnego mostu przy Pyszce to jakieś 14 kilometrów po naszym śladzie. Wraz z droga powrotną to jakieś 30 kilometrów, idealne na jednodniową wycieczkę. Nasza trasa to świetna okazja do odwiedzenia kołobrzeskiej wsi, poznania jej zabytków, a także krajobrazów nad Parsętą.

Robert Dziemba

























reklama

reklama

Dodaj komentarz

UWAGA!
Komentarze są prywatnymi opiniami Czytelników, za które redakcja nie ponosi odpowiedzialności. Publikowanie jest jednoznaczne z akceptacją regulaminu. Jeśli jakikolwiek komentarz narusza obowiązujące prawo lub zasady współżycia społecznego, prosimy o kontakt poczta@miastokolobrzeg.pl. Komentarze niezwiązane z artykułem, naruszające regulamin lub zawierające uwagi do redakcji, będą usuwane.

Komentarze zostaną opublikowane po akceptacji przez moderatora.

Zgody wymagane prawem - potwierdź aby wysłać komentarz



Kod antyspamowy
Odśwież

Administratorem danych osobowych jest  Wydawnictwo AMBERPRESS z siedzibą w Kołobrzegu przy ul. Zaplecznej 9B/6 78-100 Kołobrzeg, o numerze NIP: 671-161-39-93. z którym możesz skontaktować się osobiście pod numerem telefonu 500-166-222 lub za pośrednictwem poczty elektronicznej wysyłając wiadomość mailową na adres poczta@miastokolobrzeg.pl Jednocześnie informujemy że zgodnie z rozporządzeniem o ochronie danych osobowych przysługuje ci prawo dostępu do swoich danych, możliwości ich poprawiania, żądania zaprzestania ich przetwarzania w zakresie wynikającym z obowiązującego prawa.

reklama