Overcast Clouds

6°C

Kołobrzeg

26 kwietnia 2024    |    Imieniny: Maria, Marcelina, Marzena
26 kwietnia 2024    
    Imieniny: Maria, Marcelina, Marzena

Redakcja: tel. 500-166-222 poczta@miastokolobrzeg.pl

Portal Miasto Kołobrzeg FBPortal Miasto Kołobrzeg na YT

Regionalny Portal Informacyjny Miasta Kołobrzeg i okolic

reklama

reklama

Prezes Zieleni Miejskiej - Józef Jakubasik, na konferencji  prasowej przekonywał, że jego wypowiedzenie umowy w sprawie biogazowni jest skuteczne.


Dzisiejsza konferencja jest skutkiem artykułu w "Głosie Kołobrzegu", w którym dziennikarka zarzuciła Januszowi Gromkowi działania pozorne w związku z biogazownią i oszukanie mieszkańców. Tym razem prezes Jakubasik razem ze swoimi pracownikami przekonywali, że wszystko zostało zrobione dobrze. My mamy co do tego wątpliwości i pisaliśmy już o tym miesiąc temu (przeczytaj).

Józef Jakubasik jasno opowiedział się po stronie Janusza Gromka, potwierdzając, że aneks nr 2 jest nieważny, bo on jako prezes spółki go wypowiedział, a prezes spółki Paweł Szwarc się na to zgodził. Ta zgoda to pieczątka spółki i nieczytelny podpis. Według prezesa Jakubasika, to podpis Pawła Szwarca. Wynika więc z tego, że prezes spółki Agroelektrogaz nie dysponuje nawet imienną pieczątką. Problem polega jednak na tym, że powinien istnieć aneks nr 3, odwołujący aneks nr 2. Prezes jest innego zdania, choć jak przyznał dziennikarzom, będzie w tej sprawie rozmawiał ze Pawłem Szwarcem, aby podpisać taki dokument.

Co ciekawe, z opinii prezesa Jakubasika wynika, że to Zieleń Miejska włada terenem, na którym miała stanąć niedoszła biogazownia. Tyle, że spółka Agroelektrogaz dostała pozwolenie na budowę budynku na tym terenie, w którym jak się dziś okazało, może nawet umieścić urządzenia technologiczne. Pozwolenie wydało Starostwo Powiatowe, a do niego niezbędne jest przedłożenie dokumentów o prawie do gruntu. Agroelektrogaz widać takowe przedłożył. Na czyim więc terenie zrealizuje inwestycję? Z wypowiedzi prezesa wynika, że na terenie Zieleni...

Zapytaliśmy prezesa Jakubasika, dlaczego działa na szkodę swojej spółki, która przecież na zerwaniu umowy dzierżawy straci około 1 miliona złotych. Prezes stwierdził, że to tylko trochę działanie na szkodę spółki, bo ważniejszy jest interes mieszkańców. Zapytaliśmy go, czy de facto jego wypowiedzenie nie nosi znamion wypowiedzenia dla pozoru, a także wypowiedzenia pod karą groźby ze znacznymi skutkami finansowymi, bo przecież prezydent zagroził odwołaniem prezesa, jeśli ten tego nie zrobi. Prezes zaprzeczył. Stwierdził również, że przecież prezydent może spółce stratę wyrównać. Tylko z czyich pieniędzy: publicznych? Na to pytanie również nie było odpowiedzi.

Dziennikarze zapytali prezesa wprost: dlaczego podpisał aneks nr 2. - Bo to leżało w interesie spółki - stwierdził Jakubasik. Skoro leżało w interesie spółki kilka tygodni temu, to dlaczego teraz już nie leży? Prezes zaprzeczył również, aby podpisywał aneks nr 2 na polecenie kogokolwiek. - To była moja decyzja - stwierdził. Przy okazji poinformował dziennikarzy, że będzie przenoszona kompostownia. - Stanie pod Ząbrowem - obwieścił dumnie prezes. Ale nie wiadomo kiedy, za ile i kto się na to zgodził. W sumie nic nie wiadomo. Prezes Jakubasik startuje do Rady Powiatu z listy PO. Według niego, nie ma to żadnego związku z tym, że ochrania w ten sposób Janusza Gromka.

Na część naszych pytań w sprawie komplikacji z budową biogazowni odpisał nam prezes spółki Agroelektrogaz Paweł Szwarc: "W sprawie ewentualnych odszkodowań chciałbym, w imieniu Spółki zadeklarować, że wszędzie gdzie będzie to możliwe będziemy skarżyć urzędników i osoby, które do tych strat się przyczyniły. Głęboko wierzę, że podatnicy nie powinni być odpowiedzialni za ich złą wolę lub niekompetencję". Ten cytat na prezesie Jakubasiku nie zrobił żadnego wrażenia. Ewentualnymi odszkodowaniami nie przejął się w ogóle.

Chcieliśmy dowiedzieć się czegoś więcej na temat kompostowni i całego zamieszania z prezesem Jakubasikiem od prezydenta miasta Janusza Gromka. Spotkaliśmy go na korytarzu Urzędu Miasta. Niespecjalnie chciał rozmawiać, a gdy jeden z dziennikarzy zadał mu pytanie, odmówił jakiejkolwiek odpowiedzi. Dlaczego? - Bo nie muszę odpowiadać - skończył rozmowę prezydent, zamykając drzwi do sekretariatu.

 

reklama

reklama

Dodaj komentarz

UWAGA!
Komentarze są prywatnymi opiniami Czytelników, za które redakcja nie ponosi odpowiedzialności. Publikowanie jest jednoznaczne z akceptacją regulaminu. Jeśli jakikolwiek komentarz narusza obowiązujące prawo lub zasady współżycia społecznego, prosimy o kontakt poczta@miastokolobrzeg.pl. Komentarze niezwiązane z artykułem, naruszające regulamin lub zawierające uwagi do redakcji, będą usuwane.

Komentarze zostaną opublikowane po akceptacji przez moderatora.

Zgody wymagane prawem - potwierdź aby wysłać komentarz



Kod antyspamowy
Odśwież

Administratorem danych osobowych jest  Wydawnictwo AMBERPRESS z siedzibą w Kołobrzegu przy ul. Zaplecznej 9B/6 78-100 Kołobrzeg, o numerze NIP: 671-161-39-93. z którym możesz skontaktować się osobiście pod numerem telefonu 500-166-222 lub za pośrednictwem poczty elektronicznej wysyłając wiadomość mailową na adres poczta@miastokolobrzeg.pl Jednocześnie informujemy że zgodnie z rozporządzeniem o ochronie danych osobowych przysługuje ci prawo dostępu do swoich danych, możliwości ich poprawiania, żądania zaprzestania ich przetwarzania w zakresie wynikającym z obowiązującego prawa.

reklama