Niedawno opisaliśmy sprawę wielkiego baneru Janusza Gromka na bloku przy Rondzie Solidarności (przeczytaj). Udało nam się wreszcie ustalić, kto za tym stoi.
Opóźnienie w ustaleniu co takiego stało się, że znikła reklama "Teraz Kołobrzeg", a pojawiła się twarz kandydata na prezydenta trwało, bo mieliśmy problem z ustaleniem faktów w Kołobrzeskim Towarzystwie Budownictwa Społecznego. Powód? Wiceprezes zajmująca się tą kwestią była nieobecna w pracy. Tydzień, potem dwa. Gdy zadzwoniliśmy na początku tygodnia okazało się, że pani wiceprezes korzysta z urlopu macierzyńskiego. Prezes Robert Cieciora przekonywał nas, abyśmy zaczekali z jej powrotem do pracy. Nie zgodziliśmy się.
Spółka przesłała nam ostatecznie wyjaśnienie dotyczące całej sprawy. "W związku z wyróżnieniem Miasta Kołobrzeg i przyznania Polskiego Godła Promocyjnego „Teraz Polska” – właściciel nieruchomości poprosił o możliwość wyeksponowania przyznanego wyróżnienia" - czytamy w e-mailu z KTBS. Właściciel - czyli Urząd Miasta z prezydentem, a obecnie kandydatem na prezydenta na czele. I tak było od maja do października. Wtedy trwała już kampania wyborcza. I co takiego się stało? Tak opisuje to pracownik spółki: "W miesiącu październiku jedna z firm, z którą KTBS współpracuje od 2008 roku, zwróciła się z wnioskiem o możliwość wynajęcia ściany przedmiotowej nieruchomości na potrzeby reklamowe. W związku z tym KTBS wynajął firmie tę ścianę, co było praktyką stosowaną w przeszłości. Cena za wynajęcie tej ściany była ceną rynkową - na podobnych warunkach KTBS wydzierżawiał ściany będące w dyspozycji innym zainteresowanym podmiotom".
I w tym miejscu dwie rzeczy się nie zgadzają. Po pierwsze, my już w maju wnosiliśmy o wydzierżawienie tej ściany i jak nam powiedziano, w ogóle nie jest to brane pod uwagę, nie ma takiej możliwości - jasno dwukrotnie deklarował to prezes Robert Cieciora. Skoro więc nasze wydawnictwo było zainteresowane wynajęciem ściany, to cena rynkowa byłaby naprawdę rynkową wtedy, gdyby wybrano najwyższą ofertę, jaką rynek, a więc poszczególne firmy były gotowe zaoferować. Kwoty, za jaką oddano ścianę prezes ujawnić nie chciał. Początkowo nie chciał nam również podać nazwy firmy, której ścianę wydzierżawiono.
Ostatecznie prezes uległ. Umowę dzierżawy zawarto ze spółką cywilną "Ambermedia". Jej właścicielem jest między innymi Marcin Dziedzic, w przeszłości Młody Demokrata (pomimo pytań - nigdy nie potwierdził swojej obecnej przynależności do stowarzyszenia), wydający utrzymywany z pieniędzy m.in. spółek miejskich i gloryfikujący Platformę Obywatelską portal "kolobrzeg.24". Więcej pytań nie mamy.
UWAGA!
Komentarze są prywatnymi opiniami Czytelników, za które redakcja nie ponosi odpowiedzialności. Publikowanie jest jednoznaczne z akceptacją regulaminu. Jeśli jakikolwiek komentarz narusza obowiązujące prawo lub zasady współżycia społecznego, prosimy o kontakt poczta@miastokolobrzeg.pl. Komentarze niezwiązane z artykułem, naruszające regulamin lub zawierające uwagi do redakcji, będą usuwane.
Komentarze zostaną opublikowane po akceptacji przez moderatora.