Były kandydat na zastępcę prezydenta miasta - Zenon Malinowski, ponownie pojawił się w Urzędzie Miasta. Zresztą nie tylko on był dziś u Janusza Gromka.
Dochodziła 9.15, gdy w Urzędzie Miasta zjawił się prezes Zieleni Miejskiej Józef Jakubasik. To nie na niego czekaliśmy, ale okazało się, że to ważna postać w dzisiejszej rozgrywce. Za chwilę zjawił się gwóźdź programu - były wójt gminy Siemyśl - Zenon Malinowski. Pewnym, dynamicznym i skutecznym krokiem zmierzał do sekretariatu prezydenta, gdzie czekał na niego prezes Jakubasik w towarzystwie Janusza Gromka. Ciekawe, prawda?
Zenon Malinowski był wymieniany jako potencjalny kandydat na zastępcę prezydenta do spraw gospodarczych (przeczytaj). On sam zadzwonił do nas i zdementował tę informację, choć my i tak wiemy swoje. Potwierdza to nasze dzisiejsze spotkanie w Urzędzie Miasta. Tyle, że jak się okazało, Malinowski nie przyszedł rozmawiać o funkcji zastępcy, ale o czymś w okolicy dyrektora w miejskiej spółce. Po to do magistratu został wezwany Józef Jakubasik. Jak mówią nasze źródła, Zenon Malinowski polubił grę w zielone i ma wesprzeć swoją osobą właśnie funkcjonowanie Zieleni Miejskiej.
Jak można usłyszeć na urzędowych korytarzach, Janusz Gromek próbuje pomóc byłemu wójtowi, który przegrał wybory ze swoim partyjnym kolegą. Tyle, że niespecjalnie jest co z nim zrobić. Jak widać, nasze spółki miejskie działają tak tragicznie, że potrzeba im wybitnych fachowców z okolicznych miejscowości. Oczywiście, niezbędna jest legitymacja partyjna, bo jakoś Wiloetta Dymecka, mająca "nieco" lepsze papiery niż Zenon Malinowski, takiej propozycji "wzmocnienia spółki" nie dostała.
Nasze źródło wskazuje nam osobliwie wiersz Antoniego Słonimskiego "Gra w zielone", który wyraźnie mówi o konsekwencjach takich, a nie innych decyzji personalnych w magistracie:
Czy masz zielone? – Nigdy go nie zapominam… (...)
Dzisiaj zbędny odpinam – zakład nasz skończony…
Owa gra osobliwa, w której bardziej bywa
Smutnym wygrywający niż ten, co przegrywa.
UWAGA!
Komentarze są prywatnymi opiniami Czytelników, za które redakcja nie ponosi odpowiedzialności. Publikowanie jest jednoznaczne z akceptacją regulaminu. Jeśli jakikolwiek komentarz narusza obowiązujące prawo lub zasady współżycia społecznego, prosimy o kontakt poczta@miastokolobrzeg.pl. Komentarze niezwiązane z artykułem, naruszające regulamin lub zawierające uwagi do redakcji, będą usuwane.
Komentarze zostaną opublikowane po akceptacji przez moderatora.