W opinii mieszkańców, szopka przed ratuszem to fantastyczny pomysł. Jak co roku jest oblegana przez kołobrzeżan i turystów, a hitem jest wśród dzieci.
Szopka z żywymi zwierzętami ma wbrew pozorom wielu krytyków: od obrońców zwierząt po polityków. A jednak w okresie świąt, to jedno z najchętniej odwiedzanych miejsc w Kołobrzegu i to przez całe rodziny. Może miejsca w środku nie jest za dużo, ale wystarczy, aby pogłaskać osła lub konika. Są też owce, choć te specjalnie głaskaniem zainteresowane nie są. - Dla dzieci to wielka frajda, bo teraz zobaczyć w Kołobrzegu żywe zwierzęta to niemożliwe - mówi pani Kamila, mama Kasi i Maćka. Szopkę przyjechał zobaczyć również prezydent Janusz Gromek. Budynek postawili pracownicy Miejskich Wodociągów i Kanalizacji, zwierzęta pochodzą z "Minii Zoo" w Zieleniewie.
UWAGA!
Komentarze są prywatnymi opiniami Czytelników, za które redakcja nie ponosi odpowiedzialności. Publikowanie jest jednoznaczne z akceptacją regulaminu. Jeśli jakikolwiek komentarz narusza obowiązujące prawo lub zasady współżycia społecznego, prosimy o kontakt poczta@miastokolobrzeg.pl. Komentarze niezwiązane z artykułem, naruszające regulamin lub zawierające uwagi do redakcji, będą usuwane.
Komentarze zostaną opublikowane po akceptacji przez moderatora.