Mieszkańcy poprosili nas dziś o interwencję przy ul. Grzybowskiej, gdzie pracownicy przy budowie obwodnicy palili gałęzie, zamiast je zutylizować.
Podmokła działka na Radzikowie w okolicy sklepu "Netto", jest w dużej części przykryta zeschniętymi gałęziami z drzew i krzewów przyciętych w tej części inwestycji. Wykonawca dziś rano zawiadomił strażaków, że będzie palił te gałęzie i uznał, że formalności stało się zadość. Tymczasem mieszkańcy skarżyli się na duże zadymienie okolicy. Kierowcy, gdy zobaczyli dziennikarzy, krzyczeli z samochodów, że coś z tym zrobić.
Zapytaliśmy w magistracie, czy ktoś pozwalał na palenie gałęzi, ale Urząd Miasta nic o tym nie wiedział. Na miejsce przyjechali strażnicy miejscy, którzy wyjaśnili pracownikom, że takie wypalanie jest niezgodne z ustawą o ochronie środowiska oraz z uchwałą Rady Miasta Kołobrzeg. Tego rodzaju odpady powinny być wywiezione na kompostownię lub inne miejsce przeznaczone do ich składowania.
UWAGA!
Komentarze są prywatnymi opiniami Czytelników, za które redakcja nie ponosi odpowiedzialności. Publikowanie jest jednoznaczne z akceptacją regulaminu. Jeśli jakikolwiek komentarz narusza obowiązujące prawo lub zasady współżycia społecznego, prosimy o kontakt poczta@miastokolobrzeg.pl. Komentarze niezwiązane z artykułem, naruszające regulamin lub zawierające uwagi do redakcji, będą usuwane.
Komentarze zostaną opublikowane po akceptacji przez moderatora.