Wielu zastanawiało się, jak doszło do tego zdarzenia. Fiat Punto dachował na skrzyżowaniu ulic Jasnej, Żurawiej i Toruńskiej. Nikomu nic się nie stało...
Kierowca fiata nadjechał od strony ulicy Jasnej. Najechał jednak na krawężnik, stracił panowanie nad autem, uderzył w znak drogowy i dachował. Kierowca i pasażer opuścili auto o własnych siłach. Nic specjalnego im się nie stało. Jak to jednak możliwe, żeby kierowca nie zapanował nad pojazdem? Okazało się, gdy dmuchnął w alkomat. Urządzenie wskazało 3 promile. Niewiele mniej wydmuchał jego kompan: 2 promile. Obydwaj mają 28 lat i mieszkają w Kołobrzegu. Do sądu będą mogli dojeżdżać Komunikacją Miejską...
UWAGA!
Komentarze są prywatnymi opiniami Czytelników, za które redakcja nie ponosi odpowiedzialności. Publikowanie jest jednoznaczne z akceptacją regulaminu. Jeśli jakikolwiek komentarz narusza obowiązujące prawo lub zasady współżycia społecznego, prosimy o kontakt poczta@miastokolobrzeg.pl. Komentarze niezwiązane z artykułem, naruszające regulamin lub zawierające uwagi do redakcji, będą usuwane.
Komentarze zostaną opublikowane po akceptacji przez moderatora.