Lewica nie zostawia suchej nitki na wczorajszym zgromadzeniu wspólników MWiK. Polity SLD ostrzegają, że za decyzje PO zapłacą mieszkańcy.
Członkowie Rady Powiatowej SLD na czele z Jackiem Kusiem uważają, że zmiana uchwały o dopłatach jest niczym innym jak politycznym wyciągnięciem ręki do wójtów z Platformy lub do tej partii zbliżonych, którzy w innym przypadku ryzykowali postępowanie przed rzecznikiem dyscypliny finansów publicznych. Chodzi o dopłaty do Miejskich Wodociągów i Kanalizacji, których gminy nie płacą, pomimo formalnego obowiązku. Podczas zgromadzenia wspólników tej spółki, gminom podarowano 4 miliony złotych (dowiedz się więcej: przeczytaj).
SLD poważnie rozważa wycofanie członka lewicy z rady nadzorczej MWiK (jest nim obecnie przewodniczący rady - Mirosław Kielnik, który jako jedyny negatywnie zaopiniował zmiany w dopłatach). Lewica rozważa także oddanie sprawy do Najwyższej Izby Kontroli i organów ścigania. Zdaniem Jacka Kusia i Bogdana Błaszczyka, za działanie ekipy PO zapłacą wszyscy mieszkańcy Kołobrzegu poprzez wyższą cenę wody i ścieków.
UWAGA!
Komentarze są prywatnymi opiniami Czytelników, za które redakcja nie ponosi odpowiedzialności. Publikowanie jest jednoznaczne z akceptacją regulaminu. Jeśli jakikolwiek komentarz narusza obowiązujące prawo lub zasady współżycia społecznego, prosimy o kontakt poczta@miastokolobrzeg.pl. Komentarze niezwiązane z artykułem, naruszające regulamin lub zawierające uwagi do redakcji, będą usuwane.
Komentarze zostaną opublikowane po akceptacji przez moderatora.