W Kołobrzegu trwa 9 Forum Gospodarcze. Politycy, naukowcy i samorządowcy dyskutują o rozwoju jako napędzie gospodarki i dobrobycie lokalnych rynków.

Marszałek Olgierd Geblewicz liczy na to, że forum przede wszystkim będzie służyło wymianie poglądów na temat rozwoju gospodarek regionalnych w ujęciu innowacyjności i konkurencyjności. Stąd główna myśl przewodnia forum, które po raz pierwszy odbywa się w Kołobrzegu: "Wzrost i rozwój potencjału Europy poprzez inwestycje w innowacyjną i konkurencyjną gospodarkę regionów”. Na tym ma polegać zdobywanie funduszy unijnych z nowego rozdania do 2020 roku. Sam marszałek jest spokojny o to, że samorządy dadzą radę z tych pieniędzy skorzystać. - Na początku kończącej się już drogi po środki z budżetu też wielu mówiło, że te pieniądze oddamy, a my pokazaliśmy, że potrafimy nie tylko te środki zdobyć, ale też wykorzystać je dla rozwoju miast, miasteczek i wsi - mówi Geblewicz.

Forum pokazuje również zderzenie dwóch ujęć polityki państwa. Od ministra gospodarki Janusza Piechocińskiego popłynął jasny sygnał rozwoju gospodarki, ułatwienia działania dla przedsiębiorców. To zupełnie inne sygnały, niż te, które płyną z Ministerstwa Finansów: fiskalizacja, wzrost podatków, kontrola wszystkich przejawów życia podatników. Na to uwagę zwrócili obecnie na spotkaniu i było to tematem szerokich dyskusji kuluarowych.

Forum ma charakter dyskusji akademickiej, o pewnym stopniu uogólnienia. To nie podoba się nieco Henrykowi Bieńkowskiemu - radnemu Rady Miasta, który obradom się przysłuchuje. - Nie jest to specjalnie przydatne w zarządzaniu gminą - uważa Bieńkowski. Wymiana doświadczeń i wskazywanie przez ludzi nauki, co i dlaczego robią politycy, może jednak do pewnych wniosków prowadzić. Czy tak będzie tym razem? Zobaczymy. Forum potrwa w Kołobrzegu do wtorku.