Miało być otwarte w sierpniu. Potem okazało się, że będzie otwarte we wrześniu. Nasza informacja o szczegółach otwarcia, wywołała nie lada "oburzenie". To słowo warto napisać w cudzysłowie, bo niektórzy lekturę artykułu o otwarciu targowiska (przeczytaj), próbowali wykorzystać do pokazania faktów nieco inaczej, niż jest w rzeczywistości. Dlatego sprawie przyjrzeliśmy się bliżej.

Po publikacji artykułu, zadzwoniła do nas jedna z osób handlujących na targowisku. Presja, atak, obrażanie - to tak w skrócie wyglądała rozmowa, bo pani była zbulwersowana. A emocje wywołał fakt, że niby napisaliśmy, że to przez kupców opóźnia się oddanie targowiska, a to nieprawda, bo nasz rozmówca w lipcu złożył wniosek o pozwolenie na budowę, ale starostwo wniosło protest. A protest wniosło, bo tam trwała budowa. I oczywiście, pani zażądała sprostowania w imieniu Stowarzyszenia Targowisko Kołobrzeg. Uzgodniliśmy, że pani skontaktuje się z prezesem, aby pan prezes porozmawiał z nami i przekazał informacje w imieniu organizacji. Miał zadzwonić do końca dnia. Nie zadzwonił do tej pory. Wysłał za to sprostowanie. W tej sprawie stowarzyszenie otrzyma odpowiedź w terminie prawem przepisanym.

O targowisku napisaliśmy w naszym tekście tak: "Miało zostać otwarte już w sierpniu, jednak okazało się to niewykonalne, ze względu na brak przygotowania kupców do prowadzenia działalności na nowym terenie przy ul. Trzebiatowskiej". Tymczasem niejaki pan Janusz Musiał, pisze tak: "Nie jest zgodne z prawdą, że to kupcy są winni przesunięcia otwarcia targowiska z 01.sierpnia na 01.września bieżącego roku. (...) Kupcy zobowiązani do posadowienia pawilonów nie mogli wystąpić o pozwolenie na budowę zanim inwestycja remontu targowiska nie została odebrana przez Powiatowy Inspektorat Nadzoru Budowlanego. Procedura pozwolenia na budowę pawilonów jest w toku".

W tej sprawie zwróciliśmy się do prezesa Miejskiego Zakładu Zieleni, Dróg i Ochrony Środowiska, Jacka Kurzaja. Potwierdził on nam, że oprócz problemu z brakiem zagospodarowania targowiska przez kupców, spółka miała jeszcze minimalne opóźnienie z firmą energetyczną. Tyle, że energia pojawiła się w kilka dni, a targowisko dalej nie będzie zagospodarowane w sierpniu. Będzie dopiero we wrześniu. A wcale tak być nie musiało. Tyle, że spółka dłużej czekać nie będzie. To zdanie operatora targowiska.

Ogłoszenie o "Regulaminie naboru na stanowiska handlowe dla dotychczasowych najemców", zostało opublikowane na stronie MZZDiOŚ 24.04.2023 r. Pierwsza umowa w tym zakresie została zawarta w maju, kolejne w czerwcu. Zgodnie z regulaminem, osoba, która wzięła udział w konkursie, ma 3 miesiące na zrealizowanie zabudowy na targowisku. Tyle, że nie wszyscy zdążą. Terminy te, jak usłyszeliśmy, mają zostać wydłużone.

W przedmiotowej sprawie zwróciliśmy się do rzecznika prasowego starosty. Do Wydziału Budownictwa Starostwa Powiatowego w Kołobrzegu pierwsze zgłoszenie na budowę wpłynęło 14 czerwca. "Po analizie złożonego wniosku stwierdzono, że zgłaszane zamierzenie dotyczy budowy pawilonu handlowego na targowisku miejskim, na którym prowadzone były roboty budowlane, związane z jego przebudową. W związku z tym, że teren budowy objęty był pozwoleniem na budowę z dnia 22 sierpnia 2022 r. oraz zgłaszany obiekt wymagał uzyskania pozwolenia na budowę, w dniu 20 czerwca 2023 r. wniesiono sprzeciw wobec przedmiotowego zamierzenia. Możliwość rozszerzenia czynnego pozwolenia na budowę o nowy obiekt może nastąpić wyłącznie w trybie zmiany do pozwolenia na budowę, lub po uzyskaniu nowego odrębnego pozwolenia na budowę po wcześniejszym zakończeniu i oddaniu obiektu do użytkowania" - pisze Alicja Kulon, naczelnik Wydziału Budownictwa. Podsumowując: osoba występująca z wnioskiem nie mogła dostać zgody na postawienie pawilonu, gdyż trwała tam budowa, ale gdyby inwestycja była zakończona, sprzeciw byłby i tak, dlatego że dokonano zgłoszenia, a nie wystąpiono o pozwolenie na budowę.

Targowisko zostało odebrane 28 lipca. Od tego momentu można było składać wnioski o pozwolenie na budowę. Skoro więc od czerwca kupcy wiedzieli, że jeśli nie w lipcu to w sierpniu ma zostać oddane do użytku targowisko, co więcej, 28 lipca je odebrano, to powinni natychmiast złożyć stosowne wnioski o pozwolenie na budowę. Jak usłyszeliśmy w spółce, kupcy powinni być przygotowani na uzyskanie pozwolenia na budowę zgodnie z ogłoszeniem. Tak się nie stało. Przez pierwszy tydzień nie wpłynął żaden wniosek. W drugim tygodniu też nic nie wpłynęło. Dopiero, jak pisze naczelnik Alicja Kulon, "w okresie od dnia 18 sierpnia 2023 r. do dnia 21 sierpnia 2023 r. do Wydziału Budownictwa wpłynęło ogółem 12 wniosków o pozwolenie na budowę łącznie 12 budynków usług handlu na działce nr 316/10, obręb 11 przy ul. Trzebiatowskiej w Kołobrzegu". Jak udało nam się dowiedzieć nieoficjalnie, gdyby kupcy byli przygotowani z projektem i procedurami, a także mieli firmę, która szybko zrealizowałaby ich inwestycje, była szansa na otwarcie targowiska w sierpniu. Okazuje się jednak, że składając wnioski o pozwolenie na budowę, kupcy nie załączyli najważniejszego: projektu budowlanego. Pisze o tym naczelnik Kulon: "Z uwagi na to, że złożone wnioski są niekompletne i nie zawierają wymaganych projektów budowlanych, na dzień dzisiejszy urząd nie jest w stanie określić daty wydania pozwoleń na budowę budynków usługowych na terenie targowiska miejskiego. Inwestorzy będą mogli przystąpić do ich realizacji po uzyskaniu ostatecznych decyzji o pozwoleniu na budowę" - czytamy w piśmie. Ostatecznych, to znaczy takich, które się jeszcze uprawomocnią. Do tego dochodzi czas realizacji i kolejnych procedur prawem przepisanych, o ile po drodze nie wystąpią inne problemy.

Jak mówią nasi eksperci, w przedmiotowej sprawie, gdyby był gotowy projekt i wszystkie formalności nie budziłyby wątpliwości, co więcej, gdyby 12 obiektów można było ustawić w tydzień, biorąc pod uwagę prawem przepisany ważny interes  strony, targowisko mogłoby być otwarte już 11 sierpnia. Oczywiście, można też sprawę wiedzieć i tak, że skoro kupcy wiedzieli, że targowisko nie będzie otwarte 1 sierpnia, tylko 1 września, to nie musieli się spieszyć. Tyle, że wyszło na to, że ze względu na popełnione braki formalne, inwestycja w terminie raczej nie powstanie. W terminie, czyli do otwarcia targowiska 1 września.

Pomijając fakt, że w naszym tekście nikomu nie zarzucaliśmy żadnej winy, warto wskazać, że stwierdzenie faktu, że 1 sierpnia kupcy nie byli gotowi na handel na w pełni zagospodarowanym targowisku, jest zgodny z prawdą. Nasz rozmówca winę zrzucał na Zieleń, gdyż to Zieleń miała opóźnienie w inwestycji, a na terenie prowadzonej budowy nie można było dostać pozwolenia na budowę. Tyle, że jak pokazuje sytuacja, w ciągu kolejnych 34 dni nic się nie zmieni i 35 dnia dalej pawilonów na targowisku nie będzie. Targowisko ruszy i teraz zapewne zacznie się obarczanie winą, dlaczego jest, jak jest...

Robert Dziemba