Podczas wtorkowego zgromadzenia wspólników Miejskich Wodociągach i Kanalizacji nie doszło do zmian w zarządzie spółki. Ustalono stawki amortyzacji.

Przypomnijmy. Podczas ostatnich dwóch spotkań szefów gmin z prezydentem i zastępcą prezydenta Kołobrzegu podczas posiedzeń Komisji Komunalnej Rady Miasta Kołobrzeg, dyskutowano, czasami emocjonalne, na temat funkcjonowania Miejskich Wodociągów i Kanalizacji i przyszłości tej spółki, zwłaszcza w kontekście taryf i dopłat (przeczytaj). Wiele oczekiwano po zgromadzeniu wspólników, na którym miał stanąć wniosek o odwołanie co najmniej jednego członka zarządu.

REKLAMA

Na posiedzeniu wójtowie gmin, burmistrz Gościna i prezydent Kołobrzegu omawiali tematy, mające wpływ na wysokość kosztów, w tym wzrost płac, kształt wieloletniego planu inwestycyjnego, marże z zysku i amortyzację. Jak mówi Paweł Hryciów, prezes MWiK, do tej pory amortyzacja wynosiła 0,5% w gminach, a 1,5% w Kołobrzegu i gminie Kołobrzeg. Propozycja spółki to 1,5% dla gmin i 2% dla miasta. Ostatecznie zostało 1% dla gmin i 2% dla miasta. Warto tu przypomnieć, że w opinii biegłego sądowego, amortyzacja w spółce jest stanowczo za niska i nie ma wartości odtworzeniowej.

Ponadto, na posiedzeniu stanęła kwestia pożyczki dla piłkarskiej Kotwicy, która nie spłaciła w terminie 150 tysięcy złotych pożyczki. To ciekawe, bo o tej kwocie nic prezydent nie wspomniał podczas dyskusji nad przyszłością Kotwicy. Sportowa spółka akcyjna wniosła o spłacenie tej kwoty do lipca 2012 roku. Zarząd spółki oczekuje spłaty do grudnia 2011 roku.

Jak powiedział nam Marian Sieradzki, burmistrz Gościna, zaproponował na zgromadzeniu utworzenie komisji oszczędnościowej, która zajęłaby się zmianami w spółce, w tym zmianami w zarządzie. - Gminy partycypują we wszystkich kosztach spółki, a skoro są one wysokie, można to zmienić. Nikt tego nie przesądzał, ale na przykład powracając do zarządu dwu czy jednoosobowego i dyrektora technicznego, osiągnęlibyśmy punkt wyjścia do dalszych oszczędności - mówi burmistrz Sieradzki. Ta propozycja nie znalazła jednak poparcia u większościowego wspólnika - gminy Miasto Kołobrzeg.

Teraz zarząd spółki opracuje taryfy. Każda z gmin oraz miasto i gmina Kołobrzeg będą miały osobną taryfę. - Idziemy w dobrym kierunku - uważa prezes Paweł Hryciów. Gminy liczą jednak jeszcze na wsparcie w tej sprawie ze strony wiceprezesa Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska zarówno w sprawie taryf, jak i przyłączy, których wykonywanie, pomimo wcześniejszych obietnic spółki, z powodu jej złego stanu finansowego zostało wstrzymane. Chodzi tu o kwestię efektu ekologicznego, który miał zostać osiągnięty w ramach projektu sfinansowanego dziesiątkami milionów złotych z Funduszu Spójności.

Fot. archiwum